- Na początek coś do ciała
- balsam brązujący- jestem bardzo ciekawa czy się sprawdzi, bo moje dotychczasowe doświadczenia nie są zbyt przyjemne. Na razie stoi sobie i czeka- Holandii lata nie widać i póki co dalej chowam się w swetrach i spodniach.
- balsam nawilżający z aloesem i masłem kakaowym, który zostawię sobie na wakacje
- detoksykujący peeling Rituals
- Twarz
- delikatny, naturalny peeling do twarzy francuskiej firmy Kae- jak do tej pory spisuje się świetnie
- próbki serum i kremu, które dostałam przy zakupie peelingu
- Włosy
- moja monotonna fryzura doprowadza mnie do szału, więc pojawiła się gąbka? ( za cholerę nie wiem jak to się nazywa) do koka i wkrętki
- i Tangle Teezer
Mam wersję podróżną, czyli mniejszą, bo ta normalna nie mieściła mi się w dłoni. Co tu dużo mówić- najlepsza szczotka jakiej w życiu używałam. Jest po prostu genialna!!
- Makijaż
- podkład Perfect Refining Shiseido- kupiłam go jako odmianę od mego ulubionego DW Estee Lauder. Okazał się godnym następcą, na całe jego szczęście.
- kredka Avon Super Shock w kolorze flash- z założenia na linię wodną, w rezultacie do śmieci, bo alergizuje, powodując potoki łez. Fu.
- dwufazówka do demakijażu- niezastąpiona jak do tej pory
- Paznokcie
- Shellac z nowej kolekcji- dla mnie to niezbędny produkt na wakacje.
- Na koniec coś dla tych z Was, które mają delikatne, podatne na otarcia stopy
- plastry antyotarciowe
- i takiż sam sztyft
Obie rzeczy spisują się znakomicie w swojej roli. Kiedyś nowe buty- nie ważne tanie, drogie, skórzane, plastikowe, szmaciane, firmowe czy nie, klapki, sandały, kozaki, nie wspominając już o obcasach- powodowały na moich stopach krwawą rzez. Autentycznie, miałam bąbel na bąblu, dziurę na dziurze. Dzięki tym produktom nie mam już większych problemów. Sztyft stosuję profilaktycznie, a plastry kiedy tylko poczuję dyskomfort. Jeśli macie takie same problemy rzućcie okiem, bo warto;)
Ściskam;)
Ja Cię kręcę w obie ręce:) ale poszalałaś - to to rozumiem :) nie chciałabym żebyś się Kochana dusiła - tak więc bardzo dobrze :))
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawa jestem tego Palmersa bo lubię masło kakaowe. I powiem CI szczerze, że pierwszy raz widzę tak eleganckie tangle :) dotchczas wydawały mi się hmm nieco odpustowe takie różowe i lamparcie wzorki a tu pełna elegancja:) Zapragnęłam <3 :) Shiseido i Essie standardowo zazdroszczę:) Fajne te specyfiki na "doświadczone" stopy:)
hihihi. raz się żyje;) no i koniecznie musiałam;) pewnie cos tam skrobnę o palmersie.na chwilę obecna mogę powiedzieć, że fajnie pachnie;) tt rzeczywiście ma odpustowy dizajn, a kupując go miałam do wyboru jeszcze pantereczkę;)
UsuńGdzie kupilas wkretki? sztyft compeed jest swietny, tez go kupuje na lato
OdpowiedzUsuńja w Holandii mieszkam, więc tutaj je kupiłam;)jeśli baardzo potrzebujesz to daj znać;)
UsuńBardzo fajne zakupy :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo;)
UsuńO tym sztyfcie słyszałam już wiele dobrego, więc chyba się za nim w końcu rozejrzę, bo też zawsze mam całe poranione nogi od butów :/
OdpowiedzUsuńEssiaki ostatnio też sobie zamówiłam - moje dwa pierwsze lakiery z tej firmy: bikini so teeny i cascade cool. Dzisiaj do mnie może przyjdą :) A 'good to go' Martuś jest fantastyczny - lakier jest po nim suchy błyskawicznie :)
uufff kamień z serca;) czyli przeklinac nie bedziesz? cieszę się!! sztyft jest super- musisz spróbować.
UsuńCiekawa jestem palmersa brązującego:)
OdpowiedzUsuńto l'oreal. i ja tez jestem ciekawa;) mam nadzieję, że nie będę wyglądać jak marchew;)
Usuńpeeling do twarzy jest dostępny w PL?
OdpowiedzUsuńtak.mają sklep internetowy http://www.polska.kae-cosmetiques.com/
Usuńta gąbka do koka to wypełniacz do koka :)
OdpowiedzUsuńnic nie miałam z Twoich nowości essiaków zazdroszczę :)
no to może jak je juz zuzyję i zrecenzuję na cos się skusisz;)co do essie to lepiej z nimi nie zaczynać, bo uzależnienie murowane;)
Usuńo jakie fajne zakupy, piękny kolor TT wybrałaś:]
OdpowiedzUsuńdziękuję;) wybór był słaby, bo albo ten albo dzika pantera;)
Usuńgąbka do koka to chyba donut? Lubię produkty Palmer'sa, natomiast Rituals urasta do mojej kolejnej miłości. Nie wiedziałam o istnieniu takiego sztyftu, więc serdecznie dziękuję za oświecenie. Na pewno kupię bo w lecie mam bąble jak stąd do wiesz gdzie. :)
OdpowiedzUsuńo no właśnie! dzięki;)to mój drugi produkt Palmers( po pomadce ochronnej- bardzo dobrej swoją drogą) i też jestem ciekawa- w promocji był to się wziął i rzucił do koszyka. a rituals...hmmm.. te zapachy. tylko czemu jest tak pierońsko drogi?
Usuńwow ileż nowości :D zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńEssiaki uwielbiam i jestem już od nich uzależniona.
Kredkę Supershock z Avonu też zamówiłam i w końcu niebawem i ja ją wypróbuję :)
ja u siebie też widzę pierwsze symptomy essiemanii.ale w końcu mam ochotę malować paznokcie!!;)
UsuńO jaaa oczy mam jaki 5złotych :D Obserwuję bo jestem szalenie ciekawa niektórych recenzji :)
OdpowiedzUsuń;)dziękuję;)
UsuńTez mam ten podklad,jest super:) pozdrawiam,milego tygodnia:)
OdpowiedzUsuń;) też go lubię;)
Usuńczasami człowiek musi... :D a to do koka, to wypełniacz, mam taki z H&M i sprawdza się u mnie lepiej niż te droższe. Ciekawa jestem czy już go miałaś na głowie. I widzę Tangle Teezer! Ja bym się już bez niego nie obeszła, nie wiem, jak kiedyś mogła czesać moje kłaczki czymś innym. W ogóle nie wyrywa mi włosów :)
OdpowiedzUsuńmój tez jest z H&M. miałam go na głowie w domu w łazience przez 10 min;), ale przyjdzie na niego czas;)tt to najlepszy zakup ostatnich miesięcy;)
UsuńAle tego dużo! :)
OdpowiedzUsuńZ tych produktów mam jedynie tusz do rzęs i jestem zadowolona choć muszę go już wymienić na nowszy model :)
mam zamiar kupić sobie lakiery Essie, może nawet któryś z kolorów który Ty kupiłas :)
Pozdrawiam
lakiery baaaardzo polecam. może nie są najtańsze, ale ich trwałość wszystko rekompensuje;)
Usuńprawie z krzesła spadłam! :)) Ależ świetne zakupy!! A niektórzy nazywają tą gąbkę wypełniaczem do koka, ale czy to jest prawidłowa nazwa? - nie wiem :)
OdpowiedzUsuńTez sobie ją zakupiłam bo nie mogłam przeciez chodzić "taka sama" ;) ciągle..
bardzo podobaja mi się Twoje zakupy :) sama bym takie chciała :) same cuda :)
OdpowiedzUsuń