niedziela, 11 listopada 2012

Przytargane z Polski

Dosłownie, bo walizka ważyła 31,5 kg (można zabrać 32). Straciłam chyba milion kalorii, a mięśnie rąk nadal drżą. Małżonek mój szanowny, dzielnie mi pomagał bez żadnego komentarza (ale już wiem dlaczego był taki cichutki- dobierało się do Niego przeziębienie :) )
I oto są....... tadam...... łupy z polskiej sklepowej dżungli


Zakupy z Aromatelli :
  • w pudełeczku masło do ciała z Bomb Cosmetics
  • te kuleczki to woski do kominka z Regent House (jestem ich bardzo ciekawa, ale mój liść położony trzy tygodnie temu nie chce wyparować, choć smażę go po 5 godzin dziennie),
  • ostatnie to babeczki do kąpieli ( coś jak bomby z Lush'a), także z Bomb Cosmetics


  • lakier  Inglot, 
  • cień sypki Inglot,
  • pędzel do pudru Ecotools,
  • woda perfumowana Loverdose (kupiona na lotnisku za 180zł 50 ml, w Holandii ta pojemność kosztuje ok 60e, więc super okazja; zapach jest słodki, ale nietypowy-  zazwyczaj nie gustuję w takich- ale ma w sobie coś tak seksownego, ze kolana się uginają)

  •  Farmona Nivelazione- krem do pielęgnacji biustu
  • serum modelujące na pośladki z Eveline
  • Soraya, mleczko ujędrniające- moje kolejne opakowanie
  • Ziaja kozie mleko- krem do rąk- niezastąpiony
  • Ziaja masło do ciała kakaowe-  już nie wiem które opakowanie
  • Tisane- balsam do ust w słoiczku- na zimę ulubione
  • Alterra- pomadka ochronna


dwie rzeczy bez których nie mogę się obejść
  • oliwki Hipp i Babydream
  • i bardzo intrygująca, dla mnie, nowość Gąbka Konjac



zakupy ze Zrób Sobie Krem
  • olejek lawendowy
  • olej z nasion truskawki
  • olej z pestek śliwek
  • ekstrakt z zielonej herbaty
  • ekstrakt z miłorzębu japońskiego
  • ekstrakt z soku granatu



Moje pierwsze kosmetyki Pat & Rub zamówione z http://merlin.pl/.
  • olejek do ciała rewitalizujący
  • balsam do stóp rozgrzewający
  • i próbka kremu do rąk


Jenak, aby nie było tak, że będę leżała, pachniała, jędrniała, rewitalizowała się i malowała pazury, znalazło się miejsce i na coś dla ducha, co bym nie stumaniała ;)


Jestem bardzo ciekawa "Pięćdziesięciu twarzy Grey'a"- książka okazała się być kontrowersyjną i zbiera tyle samo pozytywnych, co negatywnych recenzji. Może któraś z Was już to czytała?
Podsumowując: jestem gotowa na zimę i jej długie wieczory. 

To wszytko. Wiem, że nie ma tu niczego odkrywczego ani żadnej super nowości. Są to rzeczy, które mi służą, lubię, znam, bądz chcę poznać, bo mają dobre recenzje.
Używałyście coś z tego co tu pokazałam? A może jakiś produkt jest do kitu, a ja w swojej beztroskiej niewiedzy kupiłam bubelek?

Buziakuję.
Marta


18 komentarzy:

  1. ajj zazdroszczę zakupów z Polski, Ja już nie mogę się doczekać mojego świątecznego wyjazdu i odwiedzenia polskich sklepów :) Perfumy Diesel Loverdose są piękne ! Choruje na nie i czekam na miłą promocje :) Tak samo jak ty nie lubię słodkich zapachów, ale ten jest niesamowity.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polskie sklepy to po prostu wielka dżungla.wybór jest tak przeogromny,że naprawdę nie wiadomo co wziąć, na co się zdecydować. a Loverdose...hm...czysty seks;)

      Usuń
  2. Przed wyjazdem do Holandii dostałam taki przewodnik ksenofoba i bardzo mi się podobał :)
    Ja już nie mogę się doczekać Świąt...już planuję te wielkie zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, w Empiku zajrzałam do tej książeczki i od razu przypadła mi do gustu.

      Usuń
  3. Zazdroszczę Ci tych zakupów...ja dopiero na święta nawiedzę Polskę, i wówczas się obkupię;)
    Tymczasem, zostałaś otagowana prze zemnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, mnie pewnie skręci jak Ty wrócisz ze Świąt, bo ja w tym roku do polski się nie wybieram:)

      Usuń
  4. Pięćdziesiąt twarzy Grey'a czytałam i mi przypadły do gustu ale faktycznie w kwestii tej książki top różnie bywa ja czekam na kolejne części :) a zakupy spore i superowe muszę wypróbować te babeczki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, no to fajnie,mam nadzieję, że mi tez się spodoba.
      ;)babeczki obłędnie pachną, aż chce się pożreć;)

      Usuń
  5. Świetne 'łupy', można leżeć i pachnieć i jeszcze mózg gimnastykować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, moje marzenie to tak sobie poleżeć i popachnieć choć z dzień;)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. dzięki, mogły być większe, ale samolot ma durne ograniczenia bagażowe;)

      Usuń
  7. Przyłączam się do wielbicielek perfum Diesel Loverdose, aż mi tęskno za polskimi drogeriami:) Mój ukochany Rossmannie tęsknię:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w polskiej drogerii dostaję oczopląsu i mega przyspieszenia, mój Mąż zawsze i nieodmiennie jest w szoku;)

      Usuń
  8. Trafiłam na Twojego bloga przez Zankę i myślę, że zostanę na dłużej :)

    Z Pat&Rub mam balsam do stóp o zapachu żurawiny i cytryny i jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona, ciekawe jak się spisze ten rozgrzewający ;)

    Pięćdziesiąt twarzy Grey'a czytałam i nawet mi się podobała książka.
    Teraz czytam jej drugą część - Ciemniejsza strona Greya.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci i jest mi niezmiernie miło.
      Szczerze jeszcze nie próbowałam tego kremu do stóp, ale mam nadzieję, że się sprawdzi, bo kupiłam go z myślą o zimie, a mnie strasznie marzną stopy.

      Usuń
    2. Skądś znam uczucie zmarzniętych stóp ;)
      Ja na zimę kupiłam sobie rozgrzewający krem do stóp z Balea, sama jestem ciekawa czy się sprawdzi... Miałam kiedyś z Ziaji rozgrzewający ale był niestety do niczego, w ogóle nie rozgrzewał :(

      Usuń
    3. mam nadzieję,że będzie ok, bo tani nie był. na pewno napiszę coś o nim.

      Usuń