Kolejny lakier, któremu nie mogłam się oprzeć. Jest nieprzeciętny. Wielowymiarowy. Nieoczywisty. Zaskakujący. Przyciągający wzrok.
Do tego uparty, bo nie pozwolił sfotografować się tak, jakbym sobie tego życzyła. Po prostu gwiazda.
Szeroki pędzelek bardzo ułatwia nakładanie lakieru. Nie jest też bez znaczenia podczas manewrowania w okolicy skórek. Czysta precyzja.
Aplikacja to zabieg szybki i w zasadzie bezproblemowy. Produkt jest kremowy i średnio-gęsty. Nie rozlewa się na skórki, nie robi smug i szybko schnie. Nawet bez top coat'u.
Kłopot zaczyna się wtedy, kiedy chcemy określić jego kolor. Nie jest to łatwe. W zależności od światła, lub jego padania, lakier może być zielony, fioletowy, szaroniebieski. Może też zdarzyć się, że Wasze paznokcie będą wyglądać tak, jakby były pomalowane trzema różnymi kolorami.
Mnie to zachwycało, mego Męża zafascynowało (!)
Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi z kolorem;) Czy czasem nie przywodzi Wam na myśl plamy rozlanej benzyny? Ja nie mogę się pozbyć tego skojarzenia.
Jest to zdecydowanie jeden z ciekawszych lakierów do paznokci, jakie znajdują się w moim posiadaniu.
Właśnie za taką oryginalność i nieoczywistość cenię sobie markę Essie.
☺Pozdrawiam. Marta
Delikatnie przypominam o rozdaniu
jak ja nie lubię lakierów benzyn i żuczków! aaaa ;D
OdpowiedzUsuńRewelacja- benzynowy efekt.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wygląda jak żuczek :D Niesamowicie ciekawy odcień - mam jednak do takich uraz. Mój pierwszy tego typu potrzebował 44 warstw do jakiegokolwiek krycia :P
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńLubię takie niezdefiniowane kolory!
Bardzo fajny efekt, sama pewnie bym go nie kupiła, ale na cudzych paznokciach mnie zachwyca!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie benzynowy :)
OdpowiedzUsuńFor the twill of it marzy mi się od dawna – i jako ten konkretny odcień, i jako cała kolekcja ;) Jesienne edycje limitowane Essie są najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńNiesamowity kameleon, lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńMetaliczny duochrom, tak można go nazwać? :D
Piękny jest, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńI taki nietypowy :)
Osobiście nie przepadam za takimi benzyniakami, ogólnie z zielenią taką prawdziwą i soczystą jakoś nie jest mi po drodze. Zarówno jeśli chodzi o makijaż jak i lakiery do paznokci :(
OdpowiedzUsuńmam ten właśnie lakier i też jestem nim zachwycona ;) masz rację ciężko określić jego kolor <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam ;)
Swietny lakier ;) zapraszam do siebie patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńDokładnie ...nieoczywistość mnie także zawsze przyciąga jak magnez :)
OdpowiedzUsuńps..ciągle pamiętam Twój beton :)
Kolor bardzo niejednoznaczny, przyznaję.
OdpowiedzUsuńAle nie w moim stylu.
Zostanę przy klasycznym kremowym wykończeniu :)
Mam podobny odcień z OPI, odrobinę bardziej fioletowy. Ale od tej pory polubiłam takie kolory, przyciągają wzrok i tak jak piszesz przywodzą na myśl plamę benzyny:)
OdpowiedzUsuńp.s. Bardzo ładny kształt paznokci i staranność w malowaniu - to się chwali;)
Lakiery Essie jak dla mnie są najlepsze. Kolor tego jest bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńشركة تسليك مجارى بالاحساء
شركة تنظيف منازل بالنعيرية