sobota, 10 listopada 2012

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i trochę zwierzeń


 

Uwielbiam wyjazdy, ale jeszcze bardziej lubię powroty, bo wtedy doceniam swoją prywatność i to co mam.
Nieważne, że z dachu kapie i trzeba wszystkie gary wyciągać aby łapać wodę, nieważne, że okna są nieszczelne i jak wieje to czapka by się przydała,  nieważne, że trzeba wymienić kanapę, bo się sypie- nic to, najważniejsze, że ten cały bajzel jest nasz i mamy święty spokój. Cieszę się, że już jestem w domu. Na razie mam dość Polski na dłuższy czas.
Załatwiłam to co miałam załatwić, podelektowałam się polską kuchnią, byłam u kilku lekarzy, fryzjera i odwiedziłam wszystkie sklepy jakie stanęły mi na drodze. Taaa, Mąż mój wydawał z siebie tylko jakieś dziwne pomruki, ale zapewniam Was, że przeżył i ma się dobrze;)
A powiem Wam, że dałam czadu. Mam zapasy na rok, jeśli nie na dłużej. No co, oparłybyście się? Zazdroszczę dziewczynom, które mieszkają w Polsce i mają nieograniczony dostęp do tych wszystkich smakołyków, ale coś za coś. Z drugiej strony, zakupy nie sprawiałyby mi pewnie takiej przyjemności. Jutro postaram się pokazać Wam, co tam przykleiło się do moich pazernych łap.

A teraz będzie coś co mnie niesamowicie zaskoczyło, uradowało i wprawiło w stan lekkiej ekscytacji. Zostałam otagowana i to podwójnie!!! Nie dziwcie się, to mój pierwszy tag i jest on dla mnie
wielkim wyróżnieniem. Sprawczyniami całego zamieszania są Zanka i Asja. Dziękuję Wam bardzo!!! Sprawiłyście mi wiele radości;)




Zasady:
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.


Zacznę od pytań Zanki:
1. Czy udało Ci się osiągnąć ostatnio jakiś cel?
Muszę przyznać, że tak. Nie pracuję tak dużo jak jeszcze miesiąc temu
2. Jakie są Twoje nadzieje na nadchodzący rok?
 Mam nadzieję zrealizować coś nad czym teraz pracuję i jest jeszcze w sferze marzeń.
3. Jakie miejsce na Ziemi chciałabyś odwiedzić?
Kapadocja i lot balonem nad nią
 4. Czego chciałabyś się nauczyć?
Chciałabym opanować w końcu prowadzenie auta, bo mam prawko a nie jeżdżę i jeszcze wziąć się porządnie za holenderski.
5. Czego chciałabyś się oduczyć?
Marnowania czasu na głupoty.
6. Co poprawia Ci humor?
 Wygibasy przed lustrem, sen
7. Co psuje Ci humor?
Najczęściej ja sama, moje czarne wizje
8. Bezludna wyspa czy miejska dżungla?
Na co dzień bezludna wyspa, od czasu do czasu miasto, tak dla równowagi
9. Czego jeszcze o Tobie nie wiemy?
;) dobre;) na przykład tego, że aby odróżnić prawą stronę od lewej muszę się przeżegnać
 10. Kosmetyk marzeń?
Zdecydowanie krem La Mer
 11. Chipsy czy czekolada?
Trudne pytanie, bo i czekoladkę wciągnę i czipsikiem nie pogardzę


Pytania Asji:
1.Błyszczyk czy szminka?
Zdecydowanie błyszczyk 
 2. Balsam czy masło do ciała?
Najczęściej olejki, ale z tych dwóch to masło
3. Długie rzęsy czy duże usta?
O dużych ustach to ja sobie pomarzyć mogę, więc siłą rzeczy- rzęsy
4. Żywe kolory czy pastele?
Raczej żywe, w pastelach wyglądam jak truposz
5.  Płaskie buty czy obcasy?
 Płaskie najczęściej, obcasy na większe wyjścia albo jak mam ochotę się wystroić
6.Kratka czy paski?
Paski, najlepiej marynarskie
 7. Piercing czy tatuaż?
Piercing
 8. Brunet czy blondyn?
Bez znaczenia,  nos się liczy;)
9.  Pepsi czy Coca-Cola?
W ogóle nie cierpię gazowańców
10.  Zawieja śnieżna czy burza pustynna?
Ciepłolubna jestem to chyba pustynna burza 
11. Róże czy słoneczniki?
Bez różnicy, byle nie w kwiaciarnianym bukiecie z tak zwanym przybraniem i folijką

Dziękuję raz jeszcze.



Do zabawy zapraszam;
smaczki z turkusu
Martę, która figluje
Aleksandrę
Anię
Beauty Candy
Aggę
Anetę

MOJE PYTANIA:
Książka czy film?
Co wybierasz na wakacje: ciepłe kraje czy raczej skandynawskie klimaty?
Góry czy morze?
Życie z dnia na dzień czy raczej racjonalne planowanie?
Największe zrealizowane marzenie?
Z czego w życiu Jesteś najbardziej dumna?
Jaką cechę swego charakteru cenisz w sobie najbardziej?
Czego nie lubisz u innych?
Jakie zapachy wybierasz dla siebie?
Mini czy długa kiecka?
Elegancki płaszczyk czy raczej sportowa kurtka.

Życzę dobrej zabawy i z niecierpliwością czekam na Wasze odpowiedzi.
Buziaki
Marta


13 komentarzy:

  1. bardzo dziękuje za nominacje :)

    jestem bardzo ciekawa jak Ci się żyje w Holandii?
    Ja byłam raz przez tydzień w Amsterdamie - bardzo mi się podobało :)

    Pozdrawiam

    Agga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę;)
      Holandia jest świetnym krajem do życia, nie zamierzam wracać do Polski. Czuję się bardzo dobrze i bezpiecznie. Gdybym wiedziała, że tak tu jest wyjechałabym o wiele wcześniej.
      Co do Amsterdamu to jest to wielkie kosmopolityczne, turystyczne miasto i stanowi jedynie namiastkę prawdziwej Holandii. Myślę, że gdybyś poznała ten kraj bliżej może byś się nawet zakochała;)

      Usuń
  2. Niektóre odpowiedzi to tak jak bym swoje czytała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) o proszę. To tylko znaczy, że mnie rozumiesz;)

      Usuń
    2. Doskonale, zwłaszcza punkt o prowadzeniu auta ;)

      Usuń
    3. to jest tak zwana moja achillesowa pięta, ale się wezmę, bo już mam dość pedałowania.

      Usuń
    4. Ja bym się wzięła bardzo chętnie, ale nie mamy samochodu :( Już od nie wiem kiedy się noszę z zamiarem kupna, ale w mojej głowie czuję się jeszcze gówniarą i mi się wydaje, że jestem za młoda na takie ekstrawagancje ;) No ale może po nowym roku...A tak to jestem zdana na prowadzenie cudzych samochodów, co strasznie mnie stresuje ;) Kiedyś miałam abonament na greenwheels, ale to droga impreza była...

      Usuń
    5. a to witaj w klubie ludzi bez samochodu;)i gówniar w głowie;). mnie jazda samochodem w ogóle stresuje- te cholerne rowery i ich nieogarnięci właściciele. Ja zawsze sobie wmawiam, że uwielbiam jezdzić rowerem,że to jest wspaniałe dla mojego zdrowia, mięśni i kondycji i nie ważne,że łeb mnie boli co drugi dzień. nawet przez rok jezdziłam autem, ale to był taki gruchot, że się bałam do niego wsiadać, bo kiedyś silnik prawie zgubiłam. no ale teraz Mąż mój dzielny zdał prawko i już się nie wymigam;)

      Usuń
    6. Zanko mam dla Ciebie tę odżywkę, zapomniałam tylko Ci napisać. podeślę na dniach albo dołączę do Was w sobotę.Dam znać;)

      Usuń
  3. Bardzo dziękuję za wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że wzięłaś udział w zabawie i odpowiedziałaś na moje pytania. W wielu kwestiach się zgadzamy bardzo dobrze :) Hehe, też nie lubię tandetnego przybrania kwiatów, bleh :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to była dla mnie czysta przyjemność. Trzeba będzie się kiedyś spotkać i dogadać co do reszty;);)

      Usuń